Najczęściej nie jesteśmy zbyt zadowoleni, gdy nasz pies kopie w ogrodzie i szukamy sposobów na to, by zaprzestał tej aktywności. Czy wynika ona z jego natury? A może jest powodem do zmartwienia i sygnałem, że pora zmienić coś w relacjach z naszym pupilem? Sprawdźmy to.
Zadbany, pięknie przystrzyżony trawnik usłany dołami, których wykonawcą jest nasz pies nie napawa optymizmem. Nic więc dziwnego w tym, że wolelibyśmy uniknąć takiego widoku. Przyczyn faktu, że pies kopie może być kilka. Czy powinny one budzić nasz niepokój? A może są czymś zupełnie normalnym? Dr Lucy spróbuje pomóc Wam znaleźć odpowiedzi na te pytania. Zapraszamy do lektury!
Geny i psia natura
Niektóre psy kopią, bo mają to w genach. Przede wszystkim dotyczy to ras określanych jako norowce, na przykład jamniki czy teriery. Kopanie dołów może też być umotywowane chęcią zabezpieczenia pod ziemią pożywienia czy zabawki i tu w zasadzie rasa nie ma już znaczenia. Podobnie jest w przypadku ciężarnych samic, które chcąc przygotować sobie wygodne miejsce do porodu kopią w ziemi dołek. W upalne dni psy kopią w ogrodzie najczęściej po to, aby się ochłodzić, ponieważ wybrana ziemia ma niższą temperaturę. I w końcu – zachowanie to spowodowane może być chęcią ucieczki poza ogrodzenie. Przyczyną takiego kopania jest więc tak naprawdę psia natura. Nie zmienia to faktu, że może ono być także wynikiem czynników, które nie mają z nią zbyt wiele wspólnego.
Nuda i frustracja
Pies kopie często także dla zabawy, co według niektórych źródeł oznacza po prostu zbyt małą podaż innych, atrakcyjnych aktywności. Bez nich nasz pupil będzie się nudzić i może szukać rozrywki właśnie w wykopywaniu dołów na trawniku. Gorzej, jeśli dokonuje tych czynności w wyniku emocji takich jak stres czy frustracja. Daje nam to jasny sygnał, że potrzebuje on pomocy. Ta polegać może na zmianie sposobu spędzania czasu z psem, zwiększeniu aktywności fizycznej czy poświęceniu mu większej uwagi. Samo przeciwdziałanie kopaniu przez psy dołów, poza konsekwencją w działaniu nie powinno być dla nas bardzo wymagające. Największy problem leży jednak gdzieś indziej.
Czy można oduczyć psa kopania?
Przede wszystkim musimy poznać dokładną przyczynę takiego a nie innego zachowania naszego czworonoga. Tylko w ten sposób będziemy w stanie zastosować odpowiednią metodę, która ochroni nasz trawnik. Nieoceniona może tu być pomoc behawiorysty, szczególnie jeśli podejrzewamy, że przyczyną jest coś innego, niż psia natura. Tę jednak też idzie przechytrzyć, choć bywa to trudne. Norowcom na przykład warto pozwolić kopać, ale w tym miejscu, w którym nie będzie nam to przeszkadzać. To pracochłonny proces wymagający uporu i konsekwencji w działaniu, który dać może niezłe efekty. Latem warto zapewnić psu miejsce, w którym będzie mógł się schłodzić bez konieczności szukania odrobiny zimna pod warstwą trawy. W przypadku stresu, frustracji czy nudy, najczęściej wystarczy wyeliminować ten dany czynnik. Pomóc mogą częstsze i dłuższe spacery czy intensywniejsze okazywanie psu zainteresowania.
Uwaga na urazy
Choć psie łapy są dobrze przystosowane do kopania w ziemi, to warto kontrolować stan poduszek i pazurów naszych kopaczy. Zwróćmy też uwagę na nos, którym często zagarniają one odkrytą ziemię. Przy odrobinie nieszczęścia może wtedy dojść do otarcia czy zranienia. Łapek również to dotyczy. Poza bieżącą kontrola ich kondycji warto stosować odpowiednie maści i kremy pielęgnacyjne. Dr Lucy proponuje dwa – jeden z linii Casual a drugi z Eco, na bazie wyłącznie naturalnych składników. Oba znajdziecie w ofercie naszego e-sklepu. Gdy po radosnym kopaniu pies zaczyna intensywnie lizać łapy najpewniej oznacza to skaleczenie. Niezbędna może okazać się nawet wizyta u weterynarza, który zaszyje ranę.
A co z ziemią w sierści?
Gdy pies kopie to nie przejmuje się zbytnio tym, że część ziemi zostaje na jego sierści. Nawet wtedy, gdy wskakuje w nocy do naszego łóżka. Dla nas oczywiście oznacza to niemały dyskomfort. Aby go uniknąć najczęściej wystarczy standardowe szczotkowanie, chyba, że pupil tarzał się w wykopanej, chłodnej ziemi wprowadzając jej drobiny w głębsze warstwy sierści. Wtedy niezbędna może okazać się kąpiel. Nie musimy koniecznie stosować do niej szamponów dla psów, ale warto sięgnąć po odżywkę, która ułatwi późniejsze rozczesywanie kołtunów, jeśli do czynienia mamy z długowłosymi psami. Szczególnie polecamy tę z linii Dr Lucy Casual, w wygodnej formie sprayu bez spłukiwania. Jeśli nie planujemy psa kąpać, wyczeszmy go bez użycia psich kosmetyków, szczególnie tych na bazie oleju. Mogą one spowodować, że ziarnka piasku i ziemi przykleją się do sierści utrudniając ich usunięcie.
Choć psy mają kopanie w genach i naturze, warto bacznie obserwować ich poczynania. Mogą one być również wynikiem innych czynników, jak frustracja czy nuda. W zniechęceniu naszych pupili do robót ziemnych nieoceniona może być pomoc behawiorysty, szczególnie w zakresie określenia podłoża takiego zachowania. Pamiętajmy też o odpowiedniej pielęgnacji psich łapek i nosków z wykorzystaniem odpowiednich, psich kosmetyków. Dr Lucy poleca szczególnie kremy do łapek i nosów z linii Casual i Eco. Oba znajdziecie w naszym sklepie internetowym, podobnie jak odżywki ułatwiające rozczesywanie. Będą pomocne podczas szczotkowania i usuwania drobin piasku czy ziemi z psiej sierści po wcześniejszym spłukaniu jej bieżącą wodą.