Blog

Pies w sezonie grzewczym

Sierść, szczególnie podszerstkowa, powinna chronić czworonogi przed chłodem. Bywa jednak tak, że wyposażony w nią pies w sezonie grzewczym nie stroni od grzejników czy kominków. Czy to dobrze? A może powinniśmy ograniczać mu dostęp do urządzeń emitujących ciepło? Podpowiadamy, na co zwrócić uwagę, gdy pora podwyższyć nieco temperaturę domowego ogniska!

Wiele psów jesienią czy zimą szuka w domu źródła ciepła, pomimo tego, że temperatura powietrza w środku oscyluje w granicach 20 st.C. O ile w przypadku czworonogów z krótką sierścią i małą ilością podszerstka jest to uzasadnione, o tyle trudniej zrozumieć nam takie zachowania u golden retrieverów czy siberian husky. Gdzie szukać przyczyny i jak postąpić, gdy pies zamiast legowiska w chłodnym przedpokoju wybiera kawałek podłogi przy kominku w salonie? Czy pies w sezonie grzewczym wymaga specjalnej opieki? Dr Lucy spróbuje odpowiedzieć na te pytania!

Psom też bywa chłodno

Trzeba zacząć od tego, że każdy pies może odczuwać zimno. Tempo, w jakim jego organizm będzie się wychładzać, zależy od wielu czynników – między innymi typu sierści, stanu zdrowia, wagi czy wieku. Czworonogi z obfitym podszerstkiem i gęstym włosem okrywowym najlepiej znoszą niskie temperatury. Nie oznacza to, że są na nie zupełnie odporne. Nawet one mogą zmarznąć. Jak rozpoznać taki stan rzeczy? Najczęściej występującymi objawami są:

  • drżenie,
  • uniesiony wysoko grzbiet z podkulonym ogonem,
  • niepokój,
  • apatia

Sytuacje takie występują głównie podczas mroźnych spacerów a nie w domu, w którym powietrze jest komfortowo ogrzane. Dlaczego więc psy w sezonie grzewczym i tak poszukują bliskości grzejników?

Zamiłowanie do kominka

Najpewniej po prostu szukają przyjemnego ciepła. Przy podłodze zazwyczaj jest przecież chłodniej a ruch zimnego powietrza większy. Szybko to odczujemy poruszając się po mieszkaniu bez ciepłych skarpet, chyba że mamy ogrzewanie podłogowe. Czy powinniśmy zabraniać psom przebywania w okolicy grzejnika czy kominka? Zdania są tu bardzo podzielone. Niektórzy kategorycznie odradzają obecności psów blisko urządzeń grzewczych, inni z kolei ustawiają legowisko bezpośrednio przy grzejniku. Jak zatem postąpić? W Dr Lucy jesteśmy zdania, że wystarczy bacznie obserwować swojego psa. Jeśli zauważymy oznaki wychłodzenia to musimy zadbać o to, by mógł on się ogrzać. Jednak przestawianie legowiska na stałe pod sam grzejnik istotnie może nie być najlepszym pomysłem. Z jednej strony wprowadzi to zamęt w przyzwyczajeniach naszego czworonoga, spowodowany zmianą miejsca wypoczynku a z drugiej – może mu tam być po prostu zbyt gorąco. Wtedy poszuka zapewne innego miejsca. Lepszym pomysłem będzie zadbanie o komfort cieplny samej leżanki, przy wykorzystaniu kocyka lub specjalnych, regulowanych mat grzewczych. Te mają jeszcze jedną przewagę. Standardowy, ścienny grzejnik jest konwektorem. Powoduje ciąg powietrza przy podłodze, co może nie być dobrze tolerowane przez nasze psy. Jeśli preferują one wygrzewanie się przy kominku musimy zadbać o to, aby zachowana była bezpieczna odległość. Nagrzewa się on w końcu do temperatur wyższych niż standardowy, ścienny grzejnik. Kiedy psu zrobi się tam zbyt gorąco, oddali się najpewniej w nieco chłodniejsze miejsce.

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Także wszelkiego rodzaju przenośne promienniki czy termowentylatory stanowić mogą potencjalne zagrożenie dla naszego psa. Również one rozgrzewają się do wysokich temperatur. Podobnie jak mobilne piecyki naftowe czy gazowe zasilane butlą. Te dodatkowo mogą też wydzielać cięższy od powietrza tlenek węgla, co będzie bardzo niebezpieczne podczas ogrzewania pomieszczenia przeznaczonego dla psa, który odpoczywać będzie na podłodze czy leżance. Urządzenia musimy zabezpieczyć tak, aby pies ich nie przewrócił, powodując zagrożenie pożarem.

Przygotowanie do spaceru

Pupila, który wygrzewa się przy urządzeniu grzewczym, nie wyciągajmy bez przygotowania na spacer. Może być to niekorzystne dla jego zdrowia. Zanim wyjdziemy z nim na mróz zabierzmy go w chłodniejsze miejsce w domu, aby trochę zmniejszyć różnice temperatur a dopiero potem udajmy się wspólnie na zewnątrz. W przeciwnym przypadku narażamy naszego przyjaciela na nieprzyjemne przeziębienie. Na psi nos warto nałożyć też warstwę ochronnego kremu z linii Dr Lucy Casual.

Suche powietrze

W sezonie grzewczym powietrze w domu staje się suche, a drobiny kurzu i sierści unoszone są przez jego ruch do góry. Nie sprzyja to komfortowi domowników. Z jednej strony kontrolować musimy poziom jego wilgotności a z drugiej walczyć z wszędobylskim, lekkim jak piórko podszerstkiem. Nie pomaga w tym sezonowe linienie naszych czworonogów. Niska wilgotność wpływać może nie tylko na suchość nosa, oczu i błon śluzowych, ale także na kondycję sierści i skóry. Poza kosmetykami dla psów, które pozwolą o nią zadbać niezbędne może okazać się wzbogacenie diety o odpowiednie tłuszcze oraz składniki wzmacniające strukturę włosa. Konieczne będzie także sumienne, częste wyczesywanie. Pomogą wszelkiej maści odżywki do sierści psa, które nawilżą włos i odbudują jego strukturę. O tej porze szczególnie polecamy te bez spłukiwania. Jeśli jednak skóra naszego czworonoga wykazuje objawy przesuszenia, niezbędna może być kąpiel z wykorzystaniem standardowej, nawilżającej odżywki oraz odpowiedniego szamponu dla psów. Nie możemy też zapominać o ochronie delikatnego psiego noska i oczu. Tu przydadzą się kremy do nosów i łapek oraz płyn do przemywania oczu, najlepiej naturalny i delikatny, jak ten z linii Dr Lucy Eco.

 

Sezon grzewczy nie jest łatwą porą dla nas i naszych pupili. Zapewnienie odpowiedniego komfortu cieplnego to podstawa, jednak suche powietrze nie służy sierści naszych psów, ich oczom i noskom. Dlatego nie możemy zapominać też o nawilżaniu. Z pomocą przychodzą kosmetyki dla psów od Dr Lucy, które poza utrzymaniem sierści i skóry psa w należytej kondycji pomogą też w niezbędnym rozczesywaniu. Wszystkie znajdziecie w naszym sklepie internetowym. Warto wzbogacić też dietę psa o odpowiednie suplementy. W zakresie ich wyboru najlepiej doradzi Wam weterynarz.