Biwakowanie to świetny sposób na spędzenie urlopu. Ma swoje plusy i minusy, jednak ci którzy próbowali, często decydują się na niejedną powtórkę. A co w sytuacji podróżowania z czworonogiem? Wybierając się pod namiot z psem musimy zadbać o należytą organizację. Oto jak się za nią zabrać i na co zwrócić szczególną uwagę.
Mogłoby się wydawać, że biwakowanie odchodzi do lamusa. Nic bardziej mylnego – wciąż ma się świetnie i cieszy się dużą popularnością także wśród psiarzy. Ci, dla których wyjazd pod namiot z psem to nie pierwszyzna, wiedzą, że sukces ich wakacji zależy od dobrej organizacji. Podpowiadamy, jak je zaplanować i na co zwrócić uwagę, aby komfortowo było i nam, i naszemu pupilowi.
Określamy charakter wyjazdu
To, jakie aktywności podejmować będziemy podczas urlopu w największej mierze determinować będzie niezbędny ekwipunek. Jeśli jesteśmy nastawieni na dalekie wędrówki w terenie i biwakowanie w innym miejscu każdej nocy, spore znaczenie będzie mieć ciężar i rozmiary tego, co ze sobą niesiemy. Więcej swobody w tym zakresie zapewnimy sobie wybierając jedno docelowe miejsce na obóz. To rozwiązanie pozwoli zabrać nam nieco więcej bagażu. Łatwiejsze będzie też samo planowanie i organizacja biwaku, ale kosztem całodziennych, długodystansowych wędrówek w zupełnie nowe miejsca.
Szukamy odpowiednich miejsc do biwakowania
Planując wyjazd pod namiot z psem sprawdźmy ofertę campingów i pól biwakowych w interesującej nas okolicy. Zwróćmy uwagę na to, czy dozwolona jest na nich obecność czworonogów oraz czy są pet friendly, czyli udostępniają różnego rodzaju infrastrukturę czyniącą pobyt z czworonogiem bardziej komfortowym. Koniecznie zapoznajmy się z regulaminem biwakowania, gdzie określone będzie, co psu wolno robić, a co jest zabronione. To ważne, jeśli zależy nam na tym, aby nasz pupil mógł poczuć trochę swobody bez smyczy – niektóre pola namiotowe na to nie zezwalają. W przypadku nocowania w różnych miejscach na szlaku musimy mieć na uwadze to, że pomimo rządowego programu „Zanocuj w lesie” biwak na dziko nie wszędzie jest dozwolony. Utrudniać nam to może legalne korzystanie z lasu do celów noclegowych podczas wędrówek z namiotem na plecach. Na jednym, docelowym polu namiotowym unikniemy takich problemów.
Dbamy o komfort cieplny
Namiot może ochronić nas przed deszczem i wiatrem, ale dobowe wahania temperatury będą wyraźnie odczuwalne. Nocami może być naprawdę chłodno a my musimy zapewnić komfort cieplny nie tylko sobie, ale również naszemu psu. Spakowanie legowiska, kocyka lub nawet psiego śpiwora jest jak najbardziej wskazane. Rankiem z kolei obudzić nas może ukrop, jeśli rozbijemy się w wyeksponowanym na promienie słoneczne miejscu. Zwróćmy na to uwagę, zanim wbijemy pierwszego śledzia.
Wybieramy odpowiedni namiot
Pies w plenerze potrafi nieźle się ubrudzić, zmoknąć od deszczu, zmoczyć w jeziorze czy rzece. Jeśli nie planujemy częstych zmian miejsca pobytu, to namiot z większym przedsionkiem jest na wagę złota. Możemy przygotować w nim wygodne i komfortowe miejsce dla naszego pupila. Wpuszczając go w takim stanie do sypialni ryzykujemy przemoczeniem śpiwora, co chłodną nocą ograniczy nasz komfort. Nie wspominając już o zapachach, których wolelibyśmy uniknąć. Możemy im przeciwdziałać mgiełką zapachową od Dr Lucy, ale mokrą, parującą w namiotowej sypialni sierść i tak wyczujemy. Czasem ograniczając gabaryty ekwipunku musimy się z tym wszystkim pogodzić i ze świadomością konsekwencji wybrać lżejszy namiot bez przedsionka, aby podczas pieszych wędrówek nie nadwyrężać pleców i pomieścić do plecaka inne niezbędne rzeczy.
Wystrzegamy się kleszczy
Te niewielkie pajęczaki są niebezpieczne zarówno dla nas, jak i naszych pupili. Wszędzie gdzie zarośla czy wyższa trawa ryzyko napotkania ich na swojej drodze wzrasta. A przecież na pieszych, leśnych szlakach i miejscach do biwakowania ich nie brakuje. Jak chronić się przed kleszczami? Przede wszystkim korzystajmy z odpowiednich preparatów. Dla Waszych czworonogów polecamy te od Dr Lucy. W linii Eco znajdziecie również wegański i naturalny repelent o przyjemnym zapachu. Dla siebie poszukać musimy oczywiście jakiegoś ludzkiego. To jednak nie wszystko. Specjaliści podkreślają, że ważne jest także systematyczne przeglądanie ciała, aby wędrujące po nim lub ewentualnie wbite już kleszcze jak najszybciej usunąć. Dotyczy to nie tylko nas, pomimo tego, że gęsta sierść, szczególnie długowłosych psów to utrudnia. Możemy jednak pomóc i sobie i im także w inny sposób.
Wyczesujemy
Wybierając się pod namiot z psem pakujemy gęsty grzebień, szczotkę i psie kosmetyki. Wyczesywanie przeprowadzamy z większą intensywnością niż w domu. Dzięki temu zwiększymy szansę na dostrzeżenie buszujących w sierści kleszczy, a nawet pozbędziemy się ich za pomocą grzebienia. Przy okazji usuniemy też większe zabrudzenia, wplątane gałązki czy igliwie. W przypadku długowłosych psów pomocne będą ułatwiające rozczesywanie odżywki. Szczególnie praktyczne będą takie bez spłukiwania. Szeroką ich gamę znajdziecie w sklepie internetowym Dr Lucy. Warto zaopatrzyć się tam także w szampon dla psa. Potrzebna może okazać się również… psia pasta do zębów, szczególnie, jeśli towarzysz śpi razem z nami w namiotowej sypialni. W linii Dr Lucy Eco znajdziecie w pełni wegańską i naturalną pastę. Znając konkretne potrzeby Waszego pupila możecie rozszerzyć ten zestaw o inne psie kosmetyki. Dobra znajomość Waszego czworonoga pomoże w jeszcze jednej rzeczy.
Pomagamy złapać równowagę
Podróż bywa wyczerpująca a nowe otoczenie może budzić ekscytację i niepokój. Dlatego powinniśmy zadbać o to, żeby pies złapał równowagę, nabrał pewności siebie i mógł oddać się relaksującemu odpoczynkowi. Na pewno każdy z nas ma na to sprawdzone sposoby, ale warto zabrać z domu coś, co przypomni pupilowi znajomy zapach. Może to być kocyk czy ulubiona zabawka. Przydatne będą również smaczki, spokojny spacer a nawet zwykła chwila uwagi i głaski.
Garść dobrych rad
– Wyprowadzajmy psa na campingu tylko w przeznaczone do tego miejsca lub poza pole namiotowe. Nie zapomnijmy zabrać ze sobą rękawiczek i woreczków na nieczystości!
– Nie wszyscy dookoła muszą kochać zwierzęta a również przyjechali odpocząć. Starajmy się to uszanować, mając poczynania naszego pupila pod kontrolą
– Do apteczki oprócz leków dla ludzi spakujmy też takie dla zwierząt. Warto poradzić się w tej kwestii lekarza weterynarii, który doradzi, co konkretnie powinno się w niej znaleźć
– Puszczając psa w lesie bez smyczy możemy napytać sobie biedy z uwagi m. in. na art. 166 Kodeksu Wykroczeń
– Przed wyjazdem na biwak warto zapoznać psa z namiotem, rozkładając go w ogrodzie.
– Stosujmy tylko dobrej jakości psie kosmetyki, aby podczas urlopu nie narażać psa na nieprzyjemne podrażnienia skóry
Warto wybrać się pod namiot z psem. Biwakowanie to świetna forma spędzania czasu na łonie natury, oczywiście w miejscach, w których jest to legalne. Na szczęście jest ich całkiem sporo a w wielu spotkamy infrastrukturę, która umili nam wypoczynek razem z czworonogiem. Pakujemy się odpowiednio do planowanych aktywności, pamiętając o włożeniu do plecaka repelentu na kleszcze oraz odpowiednich psich kosmetyków. W ofercie Dr Lucy znajdziecie wszystko, co niezbędne. Warto więc zajrzeć do naszego sklepu przed wyjazdem!